Czytanie na dziś: czytaj dalej
Gerry Pierse CSSR Konferencje

GERRY PIERSE CSSR

 

Ojciec Gerry Pierse (1940—1999), urodził się w Irlandii. W roku 1961, jako seminarzysta, wyjechał na Filipiny. W swojej służbie kapłańskiej pracował głównie w wiejskich placówkach misyjnych. Tej formie apostolatu towarzyszyło jego coraz większe zaangażowanie w modlitwę kontemplacyjną. Nauczanie o. Johna Maina było dla niego źródłem głębokiej inspiracji. Zakładał i prowadził grupy medytacyjne w parafiach i w więzieniach. Wspólnoty medytacyjne na Filipinach i Azji Południowo-Wschodniej były pod wielkim wpływem jego nauczania. (Tłum. Piotr Ducher, Copyright wccm.pl)

Podstawy nauczania Johna Maina

 

Oto podstawy nauczania Johna Maina:

 

* Współczesny człowiek jest wyalienowany ze swojego wnętrza. Dzięki medytacji może skoncentrować się na sobie i powrócić do swojego centrum.

* W tym centrum, stajemy się prawdziwie obecni i świadomi nieustannej modlitwy zamieszkującego w nas Ducha Świętego.

* To zaś ustawia nas w łączności z potężną mocą i prowadzi do pełni życia.

* Medytacji uczymy się wyłącznie przez praktykę. Zbyt częste rozmawianie i czytanie na jej temat wprowadza tylko opóźnienie. Tylko osobiste doświadczenie może przekonać nas do medytacji.

 

Zanim zaczniesz medytować, poświęć trochę czasu na uświadomienie sobie uczuć w swoim ciele. Może odczuwasz ból, napięcie, niepokój? Bądź tego świadomy, nie próbuj jednak tego zmieniać. Dzięki medytacji chrześcijańskiej, nauczanej przez o. Johna Maina, staramy się "zaprzyjaźnić" z Bogiem, obecnym w naszym najgłębszym centrum. Aby tam być, musimy najpierw "zaprzyjaźnić" się z naszym ciałem, akceptując je takim, jakim jest.

 

John Main podkreślał w swoim nauczaniu tylko jedną ZASADNICZĄ rzecz: abyśmy przez cały czas trwania medytacji nie przestawali powtarzać naszego modlitewnego wezwania, naszej mantry. Wszystko inne — to jak siedzisz, ubierasz się i co jesz, jest jedynie POMOCNE. W medytacji staramy się być obecni tu i teraz. Próbujemy uwolnić się od tego wszystkiego, co nie jest Bogiem, tak, by być z Nim całkowicie, bez żadnych przeszkód.

 

Jednym z największych ograniczeń na drodze modlitwy jest nasza obsesja sukcesu. Wszędzie jesteśmy pod presją sukcesu. Podobnie zachowujemy się na modlitwie.

Osądzamy, czy odnosimy sukces, czy doświadczamy porażki na podstawie obecności lub nieobecności myśli, które potocznie nazywamy rozproszeniami. Nie modlimy się jednak po to, by odnieść sukces. Modlimy się po to, by zachować wierność! Im częściej, w wierności, powracamy do naszej modlitwy, tym wierniejsi się stajemy. Ta żywotna prawda jest pięknie ujęta przez T.S. Elliota w Czterech Kwartetach:

 

Dla nas są tylko usiłowania.

Reszta nie jest naszą rzeczą.

(East Coker, Cztery Kwartety, tłum. Wacław Dulęba)

 

John Main na nowo odkrył drogę medytacji chrześcijańskiej i w prosty sposób wyjaśnił nam, jak mamy ją praktykować. Nie zakładajmy jednak, że jeśli coś jest proste, jest jednocześnie łatwe. Medytacja jest tak prosta, że nawet najbardziej niewykształcona osoba może ją praktykować. Po latach praktyki doświadczamy jednak, że wciąż jesteśmy początkującymi.

W medytacji staramy się stworzyć przestrzeń dla samego Boga. Myśli i wyobrażenia przychodzą. Poproś je grzecznie, by sobie poszły, a następnie wróć do powtarzania mantry. Myśli i wyobrażenia nie są złe same w sobie, ale to nie jest właściwy dla nich czas. Nie powinieneś się również na nie złościć.

 

Moje ulubione porównanie, którego używam na zobrazowanie tej sytuacji, może się teraz wydawać trochę przestarzałe. Czy pamiętacie gramofon? Na płycie trzeba było umieścić igłę, ale czasami gramofon ją "odrzucał", i konieczne było ustawienie jej na nowo. Bez względu na to, jak bardzo poirytowani byliśmy tym faktem, musieliśmy na powrót, delikatnie, umieścić igłę na płycie, ponieważ wykonując zbyt niedbały ruch mogliśmy uszkodzić igłę lub samą płytę. W podobny sposób, wytrwale, ale i z delikatnością, kiedy doświadczasz rozproszeń umysłu, po prostu "wyłącz" te wszystkie filmy i obrazy i wróć do powtarzania swojego modlitewnego wezwania. Rób to z wytrwałą delikatnością.

To wszystko, co robimy podczas 20-30 minut medytacji — powracamy z uwagą, pokorą i prostotą do powtarzania swojego słowa przez cały czas trwania medytacji.

 

 

 

 

 

fot.wccm.pl 

Print Friendly and PDF