Od ponad czterdziestu dni przebywamy na pustyni. Dzisiaj, w dzień Zmartwychwstania, o wschodzie słońca, to co najtrudniejsze jest już za nami.
Sposób, w jaki postrzegamy naszą pustynię uległ zmianie. Niby nic się nie zmieniło, ten sam widok. Drzewa i chmury pozostały tym, czym były. Nadal trzeba wykonywać typowe codzienne czynności; zmieniać pieluchy i uzupełniać paliwo w baku. Ludzie wokół nas - politycy, bankierzy, artyści, terapeuci i mnisi - robią to, co robili dawniej. Kontynuujemy naszą pielgrzymkę medytując codziennie rano i wieczorem.
Jednak nasze zmartwychwstanie – a jest ono naszym powstaniem z martwych w nie mniejszym stopniu niż Jego – zmieniło sposób, w jaki patrzymy na życie. Przez zasłonę, która oddziela nas od rzeczywistości dla nas niewidzialnych, zaczyna przenikać światło.
Choćbyśmy jeszcze odczuwali lęk, nie jest konieczne, byśmy mu ulegali. Jeżeli odzywają się w nas dawne urazy, nie ma potrzeby, byśmy przy nich trwali. Aby w pełni się zmienić trzeba jednej rzeczy – zobaczyć Zmartwychwstałego. Nie chodzi o to, by o Nim usłyszeć czy aby o Nim mówić, lecz o to, aby Go ujrzeć. To On wszystko czyni nowym i rozświetla to swoim blaskiem.
„Jeżeli więc ktoś pozostaje w Chrystusie, jest nowym stworzeniem” (2 Kor 5 , 17).
Dziękuje Wam za naszą wędrówke po pustyni w czasie tegorocznego Wielkiego Postu. Teraz starajmy się rozpoznać Zmartwychwstałego Jezusa w tych wszystkich obszarach naszego życia, przez które przenika Jego światło.
***
Trzy dni temu oficjalnie rozpoczęliśmy procedurę przenosin do Bonnevaux, naszego nowego domu w środkowej Francji. Mam nadzieję, że w lecie zaczniemy przeprowadzkę i prace renowacyjne. Czekam z radością na ten czas, by razem z Wami oglądać w Bonnevaux znaki jaśniejącej obecności Chrystusa. Proszę, zawierzcie Bogu w swojej modlitwie ten okres przejścia do nowego etapu życia naszej Wspólnoty.
Pełnych radości Świąt Wielkanocnych!
Błogosławię na wszystkie nadchodzące dni.
Laurence Freeman OSB