Gdy Jezus przechodził, szli za Nim dwaj niewidomi, którzy głośno wołali: „Ulituj się nad nami, Synu Dawida”. Gdy wszedł do domu, niewidomi przystąpili do Niego, a Jezus ich zapytał: „Wierzycie, że mogę to uczynić”? Oni odpowiedzieli Mu: „Tak, Panie”. Wtedy dotknął ich oczu, mówiąc: „Według wiary waszej niech się wam stanie”. I otworzyły się ich oczy, a Jezus surowo im przykazał: „Uważajcie, niech się nikt o tym nie dowie”. Oni jednak, skoro tylko wyszli, roznieśli wieść o Nim po całej tamtejszej okolicy. (Mt 9,27-31)
Światłem Chrystusa jest wiara. Szyba lśni dzięki działaniom motywowanym wiarą. Z biegiem czasu staje się ona coraz bardziej przejrzysta i wybory podejmowane przez duszę zostają oczyszczone. Światło wiary przenika przez nią w pełni, z prostotą i całkowicie. Jest to światło kontemplacji. TO światło jest zawsze obecne wewnątrz, tak twierdzi św. Jan od Krzyża. Fakt ten ma związek ze stanem łaski uświęcającej. Jednak na ile światło zostanie przyjęte, zależy od tego, na ile dana osoba wyzbyła się egoistycznych przyzwyczajeń.
Ernest E. Larkin O. Carm.