Św. Paweł w Liście do Rzymian pisze: A Bóg nadziei niech was napełni wszelką radością i pokojem w wierze, abyście obfitowali w nadziei i mocy Ducha Świętego (Rz 15,13).
Jednym z tematów poruszanych przez św. Pawła jest pleroma, czyli doświadczenie pełni życia w mocy Chrystusa. Życie chrześcijańskie może być opisane, jako życie w Chrystusie. Innymi słowy jest to istnienie w jedności z Bogiem, jako źródłem wszelkiego życia. By tak się stało, musimy być w pełni otwarci na Jego rzeczywistość. Droga medytacji to po prostu droga stawania się otwartym na świadomość Jezusa.
Dzięki otwarciu na Jego świadomość odkrywamy wielkość naszego ludzkiego potencjału, naszych zdolności do rozwoju serca i umysłu. Niezwykłość tego doświadczenia, kiedy przekraczamy siebie wchodząc w świadomość Chrystusa, polega na tym, że pokonujemy ograniczenia naszej własnej ludzkiej świadomości. Co więcej, przez zjednoczenie z Chrystusem jesteśmy w łączności nie tylko ze źródłem naszego jestestwa, ale ze źródłem wszelkiego bytu i stworzenia. To przeżycie zmienia całą naszą wizję rzeczywistości. Od tej pory przez każdy jej aspekt przedostaje się zbawienna miłość Chrystusa i jesteśmy zaproszeni, by przez osobiste doświadczenie modlitwy poznać to, że wszyscy stanowimy jedność z mocy Jego zbawiennej miłości.
Codzienna medytacja jest sprawą najwyższej wagi dla każdego z nas, ponieważ ujawnia ona na indywidualny sposób zawartą w nas wewnętrzną harmonię. Poprzez wejście w głąb naszego ducha odnajdujemy jedność myśli i uczuć z Bogiem, z innymi ludźmi oraz z całym stworzeniem. Mówiąc innymi słowy przez medytację postępujemy ku pleromie, ku pełni Chrystusa i zaczynamy zdawać sobie sprawę, że jesteśmy wezwani do jedności z Tym, który jest Wszystkim we wszystkim.
Dlaczego uważamy, że medytacja jest rozwojem ku pełni Chrystusowej pleromy? Dzieje się tak, gdyż jest ona drogą zwrócenia bezinteresownej uwagi ku innym, drogą „zaparcia” się siebie i otwarcia całej świadomości ku Chrystusowi. W ten sposób wszystkie nasze ograniczenia pozostawiamy za sobą. Nowy Testament nieustannie posługuje się niezwykłym językiem, by wyrazić tę tajemnicę naszej jedności z Chrystusem.
Czego potrzebuje pełnia, aby się rozwinąć? Odpowiedź brzmi: pustki. Medytacja, co wiemy od Jana Kasjana oraz całej chrześcijańskiej tradycji kontemplacji, jest drogą ubóstwa. Musimy porzucić nasze myśli, by wejść w modlitwę Chrystusa. Naszą ścieżką jest jedno małe słowa, nasza mantra Maranatha. Musimy odrzucić na czas medytacji wszystkie inne słowa, własne idee oraz myśli. Całe nasze jestestwo musi wejść w proces oczyszczenia, opróżniania wszystkich pragnień, wszystkiego co nas rozprasza i odciąga od życia w pełni, w tajemnicy zbawiennej miłości Chrystusa.
Drogą jest, o czym każdy z nas musi pamiętać, codzienne oddanie się modlitwie, to wierność medytacji w pokorze i w ubóstwie.
fot.wccm.org