Kiedy się modlisz bądź jak ocean,
W swej głębi zawsze nieporuszony.
Jego fale przypływają i odpływają.
Bądź spokojny w swym wnętrzu,
a złe myśli same odejdą.
Taka jest natura naszego umysłu - myśli przychodzą i odchodzą. Jeśli umysł chcemy opanować umysłem, powodujemy tylko większe zamieszanie, najlepiej więc pozostawić go w spokoju. Potrzeba ciszy, milczenia i samotności, aby móc się dobrze modlić, potrzeba także prostoty. Wiedza, która wszystko analizuje, abstrahuje, uogólnia i ocenia może być wielką przeszkodą w modlitwie, pozbawia nas bowiem spontaniczności, a w konsekwencji prostoty i szczerości. Biblii obce jest myślenie pojęciowe, czy teoretyczne w sensie współczesnym.
Podobnie nauczali Ojcowie Pustyni, mimo że wielu z nich było ludźmi wykształconymi. Postawa ta nie wynikała z wrogości wobec intelektu, ale z poczucia tajemnicy, czyli niepoznawalności istoty Boga i spraw boskich na drodze czysto rozumowej, a jedynie poprzez doświadczenie w miłosnym zachwycie. Czytanie Pisma świętego było podstawowym obowiązkiem mnichów. Niektórzy znali je na pamięć, przynajmniej Nowy Testament i Psalmy, nie dyskutowano jednak na jego temat. Świadczy o tym wiele apoftegmatów. Najsłynniejszy z nich wspomina św. Antoniego Pustelnika, który w czasie dyskusji nad fragmentem Pisma świętego pochwalił wypowiedź abba Józefa, który powiedział: "Nie wiem!".(1) Trzeba jednak wiele wiedzieć i wiele doświadczyć, aby stanąć przed Tajemnicą, do której droga prowadzi często przez noc i ciemności i mieć odwagę powiedzieć - "Nie wiem!". „Usiądź w milczeniu i wejdź w ciemność – mówi Pan.”(2)
Rosyjski pielgrzym, po okresie praktyki modlitwy Jezusowej napisał: "Tak przywykłem do tej modlitwy, że jeśli przez moment przestaję ją mówić, to czuję jakby mi czegoś brakowało, jakbym coś utracił. Zaczynam modlitwę i robi mi się lekko i radośnie (...) Myśli, które kiedyś przychodziły mi do głowy, jakoś same całkiem przycichły i nie myślałem już o niczym oprócz modlitwy, do której zacząłem nakłaniać mój umysł, a serce z czasem już samo zaczęło napełniać się ciepłem i jakimś miłym uczuciem".(3) Bez lęku zatem, mimo trudności, mógł powtarzać słowa modlitwy: "Panie Jezu Chryste zmiłuj się nad nami!".
1. Por. Księga Starców, Tłum. M. Borkowska OSB., Kraków 1983, s.53.
2. Iz 47,5.
3. Szczere opowieści pielgrzyma przedstawione jego ojcu duchownemu, tłum. Andrzej Wojnowski, Poznań1993, ss.32-33.