Kiedy się modlisz, pamiętaj o oddechu,
Dzięki niemu człowiek stał się istotą żyjącą,
Oddech od Boga pochodzi i do Boga wraca.
Zjednocz słowo modlitwy ze strumieniem życia,
a nic od Dawcy życia cię nie odłączy.
Hebrajskie słowo ruach oznacza wiatr, oddech i Ducha. Oddech rozumiany był jako tchnienie życia, nadawał moc słowu, które stawało się jakby obdarzone życiem, miało niejako swój byt, swoje istnienie. Z tego powodu Ezaw nie mógł otrzymać drugiego błogosławieństwa. Słowo ma tak wielką moc, że Bóg stwarza świat przez SŁOWO i przez SŁOWO świat zbawia. Słowo w tradycji biblijnej nie tyle oznacza, co uobecnia, szczególnie dotyczy to imienia; dlatego też wszystkim epifaniom Boga w Starym Testamencie towarzyszyło pytanie o imię Boga.
Człowiek zaś od niepamiętnych czasów wzywał imienia Pana, a cała historia Izraela świadczy, że Bóg odpowiadał na to wezwanie: "Mojżesz i Aaron i Samuel wśród tych, co wzywali Jego imienia, wzywali Pana, On ich wysłuchiwał".(1)
Teraz może łatwiej nam zrozumieć, dlaczego niekiedy słowa modlitwy: "Panie Jezu Chryste zmiłuj się nad nami!” powtarzano w rytm oddechu, zgodnie z zaleceniem Jana Klimaka Synaity (żyjącego w VII wieku) -"Niechaj wspomnienie Jezusa towarzyszy każdemu oddechowi".
1. Por. Rdz 4,26 i Ps 99,6